Kultowe Auta PRL-u - Fiat Uno 45
Prezentowany modelik pierwszej generacji Uno został wydany w serii Kultowe Auta PRL-u w sierpniu 2014 roku. Choć kupiłem go w dniu kioskowej premiery, to dokładnie przyjrzałem mu się dopiero teraz. Jakie jest moje zdanie o tym modeliku?.
Zanim przejdę do recenzji modelu, jak zwykle kilka słów o historii tego pojazdu. Fiat Uno został zaprezentowany 20 stycznia 1983 roku. Samochód otrzymał dwubryłowe nadwozie hatchback zaprojektowane przez Giorgio Giugiaro. Stylizacja nadwozia nie wyróżniała się niczym szczególnym na tle produkowanych wówczas samochodów. Produkcja seryjna Fiata Uno ruszyła wiosną 1983 roku. Samochód produkowano w kilku wersjach – jako trzy i pięciodrzwiowy Hatchback oraz dostawcze Fiorino. Ponadto w Brazylii i Argentynie uruchomiono produkcję sedanów i kombi, oznaczonych Duna, a sprzedawanych na tamtejszym rynku pod nazwą Premio i Elba.
W 1984 roku gama silnikowa składała się z czterech jednostek benzynowych o pojemności:
- 903 ccm i mocy 45 KM- wersja oznaczona Uno 45, czyli taka jak modelik,
- 1116 ccm i mocy 55 KM - oznaczona Uno 55,
- 1301 ccm i mocy 68 KM - oznaczona Uno 70,
- 1301 ccm z turbosprężarką i mocy 105 KM - oznaczona Uno Turbo i.e.
oraz Diesla o pojemności 1301 ccm i mocy 45 KM oznaczona Uno Diesel.
Dzisiaj Fiaty Uno pierwszej generacji są rzadkością na naszych ulicach. Te zdjęcie wykonałem w Katowicach w kwietniu tego roku
Model Uno został bardzo dobrze przyjęty przez klientów oraz dziennikarzy motoryzacyjnych, zajmując pierwsze miejsce w plebiscycie na Europejski Samochód Roku 1984. W latach 1983-1989 powstało 3,5 miliona egzemplarzy pierwszej generacji Uno. W 1989 roku zadebiutowała druga generacja Uno, która była produkowana do 2002 roku. Zainteresowanych historią Uno zapraszam tu: historia Fiata Uno.
Model wydany przez Deagostini jest naprawdę bardzo udany i cieszę się, że trafił do mojej kolekcji. Bardzo dobrze został odwzorowany pas przedni z niezłymi reflektorami (prawie nie widać bolców mocujących) i wyraźnie zaznaczonymi wlotami powietrza. Na pochwałę zasługują także pomalowane uszczelki wszystkich szyb oraz ładnie wykonane emblematy. Znaczącym błędem jest jednak nieprawidłowy wzór przedniej tablicy, typowy dla tablic kwadratowych. Rzecz jasna można wydrukować odpowiednich rozmiarów tablicę i nakleić w to miejsce (Jak zrobił kolega Artemis), ale póki co nie będę tego robił. Szkoda, że zabrakło „barwionych” tylnych lamp oraz zaznaczonej „głębi” felg. Wówczas miniaturowe Uno prezentowałoby się jeszcze lepiej. W mojej opinii ten model wart jest polecenia.
Widzę Piotrku, że od rana nie próżnujesz. Model, tak jak piszesz świetny. Ostatnio razem z Szymonem zmieniacie moje zdanie na temat tej serii. Widzę, że trafiają się tam czasem bardzo fajne modele :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Witaj Damianie! Teraz, kiedy już rano jest jasno na dworze to można pisać wpisy ;) Akurat dziś mam zajęcia po południu więc była okazja.
OdpowiedzUsuńMoże zainteresujesz się kilkoma modelami z tej serii z zamiarem przerobienia ich na samochody rajdowe? :)
Pozdrawiam!
Piotr
Podobnie jak Wy uważam, że to bardzo udany model. Ma kilka mankamentów, które widać na pierwszy rzut oka, ale i tak stanowi świetne uzupełnienie kolekcji. Warto dodać, że jest to gazetowa wersja gablotkowego Premium X, który wg jest wprost genialny;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nieliczne modele, takie jak to, że dzisiaj sobrevien przez nustras ulic przynajmniej w Hiszpanii i są coraz mniej i jest to model, który bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńMam model DeAgostini kolczyk wyświetlić to w warsztacie mają tego dnia mogę skończyć i pokazać
Adelanto moje ciało jest pięciodrzwiowa
hehehehe
pozdrowienia
Dzięki Szymon za komentarz! Być może kiedyś do kolekcji trafi też Premium X. Póki co model z KAP całkowicie spełnia moje oczekiwania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Witaj SeatPC,
OdpowiedzUsuńW Polsce te samochody praktycznie już zniknęły... Jestem ciekaw Twojego modelu ;)
Pozdrawiam!
Piotr
Witam! Musze sie pochwalic ze bylem posiadaczem Fiaciora Uno wersji 1.3 Turbo (1989 rok). Ahhhh...to byla maszyna...ta sportowa kierownica i cyfrowe zegary to cos pieknego...Sztywny jak jasna cholera byl! Audi 80-tki wymiekaly przy tym malutkim napozor kartonowym resoraczku;)
OdpowiedzUsuńPiękny, pierwszy, miniaturka jest bardzo dobrze posadzona!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Argentyny
http://retroautosenescala.blogspot.com.ar/
Witaj Mar iano!
UsuńMiło, że mnie odwiedziłeś ;)
Pozdrawiam!
Piotr