Obsługiwane przez usługę Blogger.

Fiat 500A Topolino - Początek legendy

Fiat 500 kojarzony jest powszechnie z drugą oraz aktualną trzecią generacją tego samochodu (która co warto dodać zerwała z ideą będącą istotą pierwszej i drugiej generacji). Osoby nieco bardziej zorientowane w temacie motoryzacji wiedzą, że już przed wybuchem II Wojny Światowej jeździły Fiaty 500 pierwszej generacji, nazywane powszechnie Topolino, co z włoskiego znaczyło myszka.
Na początku lat 30 XX wieku założyciel i szef Fiata, Giovanni Agnelli, nakazał opracowanie małego samochodu, który miał zainteresować tych, których dotąd nie było stać na posiadanie własnych czterech kółek. Za część mechaniczną odpowiedzialny był Dante Giocosa, a za projekt nadwozia Rudolfo Schaffer. Samochód trafił do produkcji w 1936 roku.
Nadwozie pięćsetki zaprojektowano zgodnie z ówczesnymi trendami stylizacyjnymi. Trzeba przyznać, że prezentuje się ono elegancko mimo, że zrezygnowano z niektórych elementów dekoracyjnych, na rzecz zmniejszenia kosztów produkcji i masy. Dwudrzwiowy sedan jakim było Topolino, na pierwszy rzut oka zdawał się nie różnić specjalnie od innych produkowanych wówczas samochodów. Był jednak od nich zdecydowanie mniejszy. Mierzące zaledwie 3,2 metra Topolino było wtedy najmniejszym produkowanym seryjnie samochodem świata. Wnętrze samochodu mieściło wygodnie dwie osoby oraz niewielki bagaż. Na bagażnik wygospodarowano bowiem przestrzeń za fotelami i dostęp do niej możliwy był jedynie z wnętrza pojazdu. W praktyce jednak bywało, że poza dwójką dorosłych Topolino podróżowała także dwójka dzieci, siedząca na wykonanej przez właściciela ławeczce.
Fiat 500A. Zdjęcie autorstwa kolegi Piotrka(vel Kokakolowy) z Minirajdy/Minirally.
Pięćsetkę napędzał czterocylindrowy dolnozaworowy silnik o pojemności 569 ccm i mocy zaledwie 13KM. Jednak dzięki niskiej masie własnej, wynoszącej niewiele ponad 535 kg, samochodzik mógł się rozpędzić do prędkości maksymalnej około 85 km/h. Zużycie paliwa wynosiła 6 litrów na 100 km.
Model ten szybko stał się popularny nie tylko we Włoszech. Licencję na produkcję samochodu zamówiła francuska firma Simca oraz niemieckie NSU. Także w Polsce przed wybuchem II Wojny Światowej zmontowana została pewna liczba tych samochodów. Topolino produkowano w trzech seriach:

A (1936-1948),

B (1948-1949),

C (1949-1955).

Łącznie powstało 520 tysięcy egzemplarzy Fiata 500, 52 tysiące licencyjnej kopii Simca 5 oraz 9 tysięcy licencyjnej kopii NSU. Następcą stał się model 600. Pięćsetka powróciła jednak po 2 latach wraz z drugą generacją.
Prezentowany modelik został wyprodukowany przez firmę Grani&Partners dla włoskiego wydawnictwa Deagostini. Do mojej kolekcji trafił w 2013 roku, kiedy kupiłem go za niewielkie pieniądze od kolegi z forum motoshowminiatura.pl. Niestety miniatura nie prezentuje się najlepiej i Topolino przypomina jedynie w ogólnym zarysie. Porównując ją ze zdjęciami oryginału nie trudno oprzeć się wrażeniu, że modelik ma zbyt mocno pochylony grill. Ponadto przednia szyba jest wyraźnie węższa niż była w oryginale. Poza tym istotną wadą jest to, że zabrakło odwzorowania charakterystycznego przetłoczenia biegnącego od dołu grilla, przez boczne drzwi do tylnej części. Kiepsko wypadają także detale, którym brak wykończenia. Szczególnie widać to gdy przypatrzymy się topornym felgom. Jedyną zaletą jest to, że przynajmniej w przypadku mojego egzemplarza, nie dopatrzyłem się żadnej wady fabrycznej... Podsumowując, jest to jeden z tych modeli, który oczekuje wymiany w mojej kolekcji na wierniej odtworzony odpowiednik.

3 komentarze:

  1. Takie cudeńko do niedawna jeszcze rdzewiało w garażu mojego sąsiada. Nie wiem co się z nim stało ale pamiętam, że miałem okazję oglądać to autko na żywo i chociaż było w fatalnym stanie i tak robiło bardzo pozytywne wrażenie ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny bardzo ciekawy wpis. Ciężko mi sobie wyobrazić, że auta miały po 13 koni mechanicznych i jeździły. Człowiek całe życie się uczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hermoso Topolino de Fiat Piotr; este coche se hizo famoso en mi país por un programa cómico en la cuál el personaje principal usaba uno. Lo más gracioso, es que no los mostraban, sólo lo nombraban. Luego, se hizo un film sobre el programa, y ahí si apareció el Topolino en pantalla.
    Abrazo!

    OdpowiedzUsuń