Czołg Mk VI Crusader III - 6 Dywizja Pancerna, Tunezja 1943
Czołg Crusader to jeden z najbardziej znanych brytyjskich czołgów II Wojny Światowej. Choć niedopracowany i uważany za przestarzały już w chwili debiutu, to stał się obok Matildy II swoistą ikoną brytyjskiej armii w kampanii północnoafrykańskiej.
Crusader trafił do produkcji w 1940 roku. Czołg produkowano w trzech podstawowych wersjach, z których ostatnią był Crusader III produkowany od 1942 roku. Pojazd w tej wersji uzbrojony był w armatę Mk 3 lub Mk 5 kalibru 57 mm oraz sprzężony z nią karabin maszynowy Besa kalibru 7,92 mm. Grubość pancerza wyniosła w najgrubszym miejscu 50mm, a w najsłabszym 7mm. Załogę stanowiło trzech żołnierzy: kierowca, strzelec i dowódca, który pełnił również obowiązki ładowniczego. Ten ważący około 20 ton czołg napędzał 12 cylindrowy silnik benzynowy Nuffield Liberty Mk II o mocy 340KM, który pozwalał rozpędzić pojazd do prędkości maksymalnej około 40-45 km/h na drogach i 24 km/h w terenie. Łącznie w latach 1940-1943 wyprodukowano 4940 z 5700 zamówionych egzemplarzy czołgów Crusader i pojazdów specjalistycznych bazujących na jego podwoziu.
Chrztem bojowym dla nowego czołgu była operacja Battleaxe, w trakcie której wojska brytyjskie ruszyły na odsiecz oblężonemu Tobrukowi. Nie był to udany debiut, bowiem biorący w operacji 6 królewski pułk czołgów stracił wszystkie posiadane czołgi tego typu. Złożyły się na to nie tylko straty zadane przez przeciwnika, ale poniesione także w wyniku usterek technicznych. Kolejną dużą operacją, w której wzięły udział czołgi tego typu nosiła kryptonim... Crusader. Cel operacji był ten sam: ruszyć z odsieczą oblężonemu Tobrukowi. Choć sama operacja zakończyła się sukcesem, tak czołgi Crusader, mimo że odegrały w niej istotną rolę, to ponownie nie spełniły oczekiwań. Kiedy w 1942 roku do produkcji skierowano ulepszoną wersję Crusader III brytyjska armia zaczynała odbierać pierwsze egzemplarze amerykańskich czołgów M3 Grant, a następnie M4 Sherman. Był to początek końca kariery bojowej Crusadera. Po zakończeniu kampanii w Afryce Północnej czołgi Crusader wycofano ze wszystkich jednostek pancernych. Zaczęto wykorzystywać je jako maszyny szkoleniowe lub nośniki specjalistycznego uzbrojenia lub wyposażenia.
Warto wspomnieć, że czołgi Crusader były wykorzystywane w znacznej liczbie przez Wojsko Polskie na zachodzie. J.Magnuski w pracy Wozy Bojowe Polskich Sił Zbrojnych 1940-1946 podaje, że liczbę wykorzystywanych przez WP czołgów Crusader można szacować na około 350 egzemplarzy. Był to tym samym najliczniejszy czołg brytyjski w służbie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, ale posłużył wyłącznie w celach szkoleniowych. To na nim wyszkolono wielu polskich czołgistów, którzy wykazali się w późniejszych walkach za sterami Cromwell'ów i Sherman'ów. Ponadto na wyposażeniu znalazło się także około 30 samobieżnych dział przeciwlotniczych Crusader AA.
Prezentowany model został wydany nakładem wydawnictwa Eaglemoss. Jego producentem jest najprawdopodobniej firma IXO. Nabyłem go na allegro w październiku z w bardzo przyzwoitej cenie. Czołg nosi oznaczenia 17./21. Pułku Ułanów, 6 Dywizji Pancernej brytyjskiej armii walczącej w Tunezji w 1943 roku. Sama miniatura prezentuje się naprawdę nieźle, ale daleko jej do poziomu do jakiego przyzwyczaiły mnie gotowe modele czołgów w skali 1/72 od Dragon Armor. Szkoda, że lina holownicza została odlana z plastiku, a nie wykonana z gumy lub bardziej elastycznego materiału. Ponadto została ona zamontowana w sposób niezbyt przekonujący - zwłaszcza w tylnej części pojazdu. Ciekawostką jest ruchomy układ jezdny, podobny do tego z prezentowanego kiedyś modelu francuskiego samochodu pancernego AMC Schneider P16. Jeśli ktoś lubi jeżdżące modele - nie zawiedzie się, bo działa to całkiem fajnie, choć chyba nie tego większość zainteresowanych by od tej miniatury oczekiwała?. Zresztą dla większości prawdziwych modelarzy prezentowany modelik, podobnie jak inne diecasty i tak z góry traktowany jest jako zabawka... Mnie natomiast ten modelik bardzo się podoba i stanowi ciekawe urozmaicenie mojej kolekcji.
Warto przeczytać:
Literatura podstawowa:
A. Zasieczny, Czołgi II Wojny Światowej, wyd. Almapres, Warszawa 2005, s.83-85.
J. Magnuski, Wozy Bojowe Polskich Sił Zbrojnych 1940-1946, wyd. Lampart, Warszawa 1998, s.83-93.
Publicystyka:
Z.Lalak, Czołg szybki Crusader, czyli jaka piękna katastrofa [w:] Technika Wojskowa. Historia, nr spec 5/2015.
Pierwsze ujęcie idealne dobrane na początek!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Hej! Czołg wygląda całkiem fajnie. Na pewno jest to dobre urozmaicenie, szczególnie, że trzyma skalę :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Cześć!
OdpowiedzUsuńLiczę, że jeszcze trochę pojazdów z czasów II Wojny Światowej trafi do mojej kolekcji ;) W kolejce jest niemiecki samochód ciężarowy Krupp Protze ;)
Pozdrawiam!
Piotr
Dziękuję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Krupp Protze, no to się już nie mogę doczekać;) miałem takiego w skali 1:35, wspaniała to była maszyna;) dajesz tego Kruppa;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Sam się nie mogę doczekać, bowiem modelik dopiero zamówiłem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Witaj Piotrze
OdpowiedzUsuńMam ten model od dwóch lat i też mi się bardzo podoba, zwłaszcza, że jeździ.
Nie dałem rady go opisać na blogu, z braku czasu. Przerobiłem w nim wieżę. Wyciąłem ze ściany przedniej płytkę, na której jest lufa działa i karabinu i dorobiłem z tyłu ośkę. Teraz lufę w raz z karabinem można pochylać w górę i w dół, jak w prawdziwej maszynie.
pozdrawiam
Jednym z bardzo gorzkich kolekcjach tematycznych według wielu krajach od wojny nigdy nie są beunas i prawie nigdy nie są justificasdas, ja też pokazać nachylenie Panzer'll musiał dokonać należytą pozycję jak ty.
OdpowiedzUsuńGratulujemy tym modelu
pozdrowienia
Choć fotka nie jest moja Piotr, po prostu kocham ten Crusader.
OdpowiedzUsuńTe straszliwe lata II wojny światowej.
Przytulić!
Witaj Artemisie!
OdpowiedzUsuńCzekam więc, aż i Ty opiszesz go na blogu. Liczę też, że pokażesz przerobioną wieżę ;) Może i ja zdecyduje się na wprowadzenie tej modyfikacji.
Pozdrawiam!
Piotr
Dzięki SEATPC za komentarz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Crusader to jeden z ładniejszych czołgów II Wojny Światowej.
OdpowiedzUsuńTak, to były straszliwe czasy...
Pozdrawiam!
Piotr