GAZ M21 Wołga - Milicja Obywatelska
Samochód Wołga M21 trafił do produkcji w 1956 roku, jako następca doskonale znanego u nas modelu GAZ M-20 Pobieda. Samochód produkowano w trzech seriach: I (1956-1958), II (1958-1962) i III (1962-1970). Wyprodukowano niemal 640 tysięcy egzemplarzy tego samochodu. W państwach bloku wschodniego Wołga była kojarzona przede wszystkim z samochodem dyrektorskim oraz radiowozem tajnej policji.
Radiowozy GAZ M21/M22 zostały wprowadzone do służby w Milicji Obywatelskiej najpewniej zaraz po tym, jak do Polski trafiły pierwsze dostawy tych samochodów. Większe partie tych pojazdów znalazły się w MO w połowie lat 60. Z pewnością w latach 60 i na początku 70 Wołgi M21/M22 były jednym z najpopularniejszych samochodów osobowych w służbie Milicji Obywatelskiej. Najprawdopodobniej w milicyjnej służbie znalazło się więcej niż 100 egzemplarzy tych modeli. Zgodnie z przepisami milicyjne Wołgi oznakowywano niebieskim pasem biegnącym po boku nadwozia (czasem malowano go także na masce oraz pokrywie bagażnika), literami MO (białymi lub niebieskimi - w zależności od koloru nadwozia, od końca lat 60 także napisami Milicja) oraz zakładano resortowe tablice rejestracyjne. Zdarzały się jednak pojedyncze egzempalrze, w których "zapomniano" o pasie. Na dachu montowano lampę ostrzegawczą LB4 z charakterystyczną podświetlaną podstawą z napisem Milicja, zwaną galeryjką, produkowaną przez warszawską firmę ZE Elektra. Analizując archiwalne zdjęcia możemy zauważyć, że zdarzały się przypadki, kiedy oznakowany radiowóz nie posiadał na dachu lampy ostrzegawczej. Być może było to spowodowane chwilowymi niedoborami.
Zdjęcie milicyjnej Wołgi M21 należącej najprawdopodobniej do Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Opolu. Zdjęcie pochodzi z czasopisma W Służbie Narodu.
W latach 60 i na początku 70 Wołgi M21/M22 były jednymi z najszybszych radiowozów w parku maszynowym Milicji Obywatelskiej. Dlatego też kierowano je przede wszystkim do Wydziałów Ruchu Drogowego Komend Wojewódzkich. Szczególne uznanie zdobyła wersja kombi oznaczona M22. Ogromny bagażnik tego samochodu pozwalał bowiem na przewożenie wyposażenia do obsługi zdarzeń drogowych i urządzeń pomiarowych. W służbie znalazły się też Wołgi M22 w specjalistycznej odmianie ambulansu kryminalistycznego. Ostatnie egzemplarze Wołgi M21/M22 wycofano z Milicji do połowy lat 80 XX wieku. Warto wspomnieć, że na wyposażeniu Milicji od lat 70 znalazł się następca modelu M21, czyli GAZ M24 Wołga. Oznakowane modele M24 były już jednak zdecydowanie rzadziej spotkane, a to m.in. dlatego, że produkowany od 1967 roku Polski Fiat 125p był równie szybki i praktyczny, a przy tym tańszy. Wołgi M24 wycofano z Policji w połowie lat 90.
Prezentowany model to konwersja, którą wykonał kolega z czarnego forum - mvs, na bazie miniatury wydanej w 6 numerze serii Kultowe Auta PRL-u. Czarna Wołga bardzo mnie cieszy i jest świetnym uzupełnieniem mojej kolekcji polskich radiowozów.
Na koniec wspomnę, że czarna Wołga M21 nie jest pierwszym radiowozem tego typu w mojej kolekcji. Rok temu rozpoczęłem pracę nad błękitną Wołgą M21 z niebieskim pasem. Niestety w trakcie prac okazało się, że zamówiony pas, który jest kalkomanią jest za krótki. Ponadto model musi otrzymać także inny numer tablic rejestracyjnych. Widoczna szara Wołga M22, która była prezentowana prawie 2 lata temu także wymaga pewnych poprawek. Biała Wołga M22, która docelowo ma przedstawiać ambulans kryminalistyczny z Komendy Stołecznej MO, to kolejna rozpoczęta przeze mnie konwersja, na której dokończenie zwyczajnie brakuje mi czasu.
Bardzo fajnie wygląda ta Wołga, ale przy czarnym lakierze wyjątkowo brakuje barwionego wnętrza. Poza tym jest naprawdę dobrze :) Gratuluję zakupu i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Damianie! Wnętrze może kiedyś się pomaluje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Niby nic a cieszy ;) Fajnie wygląda z pozostałymi.
OdpowiedzUsuńJeszcze lepiej wygląda na tle 41 pozostałych radiowozów z mojej kolekcji ;) Zresztą i tak to nic w porównaniu z Twojego zbioru ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Czyli okazuje się że czarne Wołgi nie tylko porywały dzieci ale także pracowały w służbie narodu. Modelik przyjemny, ale pewne upiększenia (malowane wnętrze i pionowe podziałki szyb) sporo by dały.
OdpowiedzUsuńKolejna piękna Wołga Milicji; Lubię kontrast żółtych / kremowych kół z czarnym kolorem reszty samochodu.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, że tajne zdjęcie milicji; kto zrobił zdjęcie bezpiecznie był narażony na śmierć ...
Uściski!
Jak zwykle modyfikacja przyniosła świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Modelik zdecydowanie korzystniej prezentuje się w tym dyskretnym malowaniu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Dzięki Juanh za komentarz! Też lubię kontrast kremowych felg z czarnym lakierem ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcie pochodzi z magazynu pisanego przez milicjantów dla milicjantów ;) Więc fotograf nie narażał się ;)
Pozdrawiam!
Piotr
W przyszłości nie wykluczam, że wprowadzę pewne poprawki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
W sumie konwersja chyba nie wymagała dużego nakładu pracy i środków, a efekt jaki wywołuje jest naprawdę świetny. Przyjemnie zawiesić oko na tak ładnym modelu;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
W pełni się zgadzam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr