Prezent świąteczny od dziewczyny - Citroen 2CV
Citroen 2CV to z pewnością jeden z najbardziej rozpoznawalnym samochodów wyprodukowanych nad Sekwaną. Do niedawna w mojej kolekcji był to jeden z wielkich nieobecnych, podobnie jak Jaguar E-type (ten niedawno także trafił do mojej kolekcji), Mini Cooper, czy Chevrolet Corvette. Co prawda posiadałem wersję dostawczą, którą wylicytowałem w jednej z akcji charytatywnych na forum motoshowminiatura, jednak to nie to samo co bazowy 2CV. Zmieniło się to za sprawą mojej dziewczyny, która w prezencie świątecznym podarowała mi tę miniaturkę. Dziękuję!
Historia modelu 2CV ma swój początek jeszcze przed wybuchem II Wojny Światowej, kiedy w biurze projektowym Citroena z polecenia dyrektora firmy Pierre Boulanger'a zainicjowano prace nad tanim, niewielkim i prostym samochodem rodzinnym, który oznaczono roboczo TPV (Toute Petite Voiture, czyli Malutki Samochód). W latach 1938-1939 miało powstać od kilkunastu do nawet 200-250 przedprodukcyjnym egzemplarzy. Samochód napędzał 2 cylindrowy silnik typu Boxer chłodzony cieczą, o pojemności 375 ccm i mocy... 8KM. Nadwozie i wnętrze zostało maksymalnie uproszczone. Niestety wybuch wojny pokrzyżował plany francuskiego producenta - do oficjalnej prezentacji samochodu nie doszło. Powstałe prototypy zniszczono lub schowano - niektóre na tyle skutecznie, że odnaleziono je ponownie w 1994 roku, a sam projekt ukryto przed Niemcami. Okupacja niemiecka nie przerwała jednak prac nad tym modelem, bowiem słusznie uznano, że po zakończeniu wojny będzie popyt na taki samochód. Z końcem wojny prace zostały zintensyfikowane i ostatecznie został zaprezentowany 7 października 1948 roku na Paryskim Salonie Samochodowym.
Od przedwojennych prototypów samochód różnił się przede wszystkim silnikiem, który był chłodzony powietrzem, a przy tym zyskał cały 1 KM mocy. Nowy model Citroena wzbudził nie lada sensację - był po prostu inny, a przy tym tani i praktyczny, idealnie wpisał się w rosnące zapotrzebowanie obywatelii Francji marzących o własnych czterech kółkach. Konkurencję na rodzimym rynku stanowił przede wszystkim Renault 4CV, nad którym Citroen górował przestronnością. Wszak można było przewieźć nim nawet szafę. Wystarczyło tylko złożyć dach.
Przez pierwszych 10 lat produkcji samochód oferowano wyłącznie w szarym kolorze nadwozia. Stopniowo wzmacniano parametry silnika. Już w 1955 roku zwiększono pojemność do 425 ccm i moc do 12 KM. Trzynaście lat później w ofercie znalazła się wersja z silnikiem o pojemności 602 ccm i mocy 29KM, a później 33 KM.
Na bazie 2CV powstał szereg różnych wersji. Najciekawszą bez wątpienia jest Mehari, czyli wersja z odkrytym, lekkim i bardzo protstym nadwoziem, którą prezentowałem już na blogu. Inną wartą wymienienia wersją jest furgonetka, o budowie przywodzącej na myśl późniejszą Syrenę Bosto. Citroen 2CV produkowano we Francji do 1988 roku. W 1990 roku produkcję 2CV zakończono także w portugalskich zakładach Citroena w Mangualde. Łącznie wyprodukowano 3 686 631 egzemplarzy modelu 2CV.
Prezentowany model został wyprodukowany przez firmę IXO dla wydawnictwa Altaya. Wspomniane wydawnictwo obejmuje zasięgiem kilka krajów europy zachodniej. Niestety nie znalazłem dokładnej informajci w której serii został wydany ten modelik. Jako, że model dostałem w prezencie nie podejmę się jego recenzji. Przyznam jednak, że modelik ogromnie mnie cieszy i zajmuje ważne miejsce w mojej kolekcji.
Zdjęcie rodzinne: 2CV z 1957, 2CV AU i Mehari.
Bardzo ciekawy wpis! Nie wiedziałem, że 2CV był oferowany tylko w szarym kolorze, bo to auto od zawsze mi się kojarzyło z żółtym lakierem. ;)
OdpowiedzUsuńModelik bardzo fajny, ale brakuje mi chociaż paru słów o nim.
Pozdrowienia!
Takie auto jak 2CV wygląda dobrze niezależnie od producenta modelu ;) Jak zbierałem Citroeny jakieś 10 lat temu, też miałem szary.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńOsobiście marzy mi się odmiana 4x4 w takim kolorze ;)
Pozdrowienia
Dziękuję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
W pełni się zgadzam ;) A szary 2CV koniecznie musi sie znaleźć w zbiorze legendarnych samochodów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Masz rację Damianie, zupełnie zapomniałem wspomnieć cokolwiek o modelu, już to poprawiam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Cieszę się , że tym modelem sprawiłam ci taką radość :* kolekcja piękna takie zabytki jestem dumna :) :*
OdpowiedzUsuńDziękuję raz jeszcze Kasiu za świetny modelik :* Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiotrek
Bello, muy bello 2CV; me encanta su color gris y el techo azul Piotr.
OdpowiedzUsuńEstuvo por Argentina, pero con el nombre de 3CV.
Abrazo!
Dziękuję Juanh za komentarz i ciekawostkę o 3CV!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Jakimś wielkim fanem 2CV nie jestem, za to na ostatnim zdjęciu widzę piękne Mehari, i to własnie takie chciałbym mieć w swojej kolekcji;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)