Obsługiwane przez usługę Blogger.

Opel Blitz Typ 3,6-36S Kfz. 305 - Luftwaffe I/JG 51, 1942

Kontynuując serię postów poświęconych miniaturom pojazdów okresu II Wojny Światowej prezentuję dziś model samochodu ciężarowego Opel Blitz Typ 3,6-36S, który był najpopularniejszym pojazdem tego typu w armii III Rzeszy.
Lata 30 XX wieku były dla marki Opel bardzo udanym czasem. Producent pod skrzydłami General Motors (firma Opel Adam AG należała do GM od marca 1929 roku) oferował swoje samochody w 105 krajach. Gamę modelową marki tworzyły wówczas zarówno samochody małolitrażowe jak Opel P4, zastąpiony później przez Kadetta, rodzinna Olympia, a także auta klasy wyższej jak Super 6, którego następcą był udany Kapitan. Modelem flagowym był zaś luksusowy Admiral. W 1930 roku kierownictwo Opla zadecydowało o wprowadzeniu do oferty samochodu ciężarowego, który zainteresowałby przedsiębiorców i rolników. Samochód miał mieć wysoką ładowność przy stosunkowo niedużej masie własnej. Prototypy nowego samochodu ciężarowego zaprezentowano w 1931 roku na salonie motoryzacyjnym w Berlinie. Występował on w dwóch wersjach, z których jedna miała 1,5 t ładowności, a druga 3 t, a wkrótce zaprezentowano także wersję 2 t oraz 2,5 t. O ile zainteresowanie ze strony sektora prywatnego było spore, tak Reichswehra niechętna była nowej konstrukcji Opla zakupując kolejne ciężarówki marek Krupp, Magirus, Henschel, MAN, czy Mercedes. Rosnący popyt rynku cywilnego na model Blitz sprawił, że Opel by nadążyć za potrzebą rynku wybudował w zawrotnym tempie (kwiecień - listopad 1935) nowy zakład produkcyjny w Brandenburgu. Utworzony w miejsce Reichswehry Wehrmacht kupił pewną liczbę ciężarówek Opla, jednak dopiero po wprowadzeniu do produkcji modelu o ładowności 3t zdecydowano się wprowadzić do służby większą ilości tych pojazdów. To właśnie trzytonowy Opel Blitz z silnikiem o pojemności 3626 ccm i mocy 68 KM stał się najpopularniejszym samochodem ciężarowym armii niemieckiej podczas II Wojny Światowej. Łącznie wyprodukowano ponad 82 tysiące egzemplarzy tego modelu, którego oficjalna nazwa brzmiała Opel Blitz Typ 3,6-36S. Do tej liczby należy doliczyć także 14 tysięcy wozów o większym rozstawie osi. W połowie 1940 roku rozpoczęto produkcję Opla Blitz z napędem 4x4 oznaczonej Typ 3,6-6700A. Wyprodukowano 25 tysięcy sztuk tej wersji. Podstawową odmianą modelu Blitz był samochód o zamkniętej metalowej kabinie i skrzyni ładunkowej z burtami o wysokości 60 lub 90 cm, który klasyfikowano jako Kfz. 305. Na jego bazie powstało aż 137 wersji, w tym tak specjalistyczne, jak laboratoria dentystyczne, czy rentgenowskie. Po wojnie produkcja modelu Blitz została wznowiona, a z czasem wprowadzono kolejne generacje. Ostatni Opel Blitz, który należał do czwartej generacji, wyprodukowany został w 1973 roku.
Zdobyczne samochody ciężarowe Opel Blitz użytkowane były przez Ludowe Wojsko Polskie w latach 1943-1945. Ze względu na to, iż nie były one standaryzowanym typem samochodu ciężarowego jako pierwsze zostały wraz z innymi zdobycznymi pojazdami wycofane i przekazane instytucjom państwowym i jednostkom gospodarki uspołecznionej. Ostać się mogły jedynie pojazdy posiadające zabudowy specjalne jak np. sanitarki, których braki były szczególnie dotkliwe w początkach istnienia LWP. Poza Ludowym Wojskiem Polskim Ople Blitz były wykorzystywane przez Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Milicję Obywatelską - przykładowo jeden egzemplarz znajdował się na stanie komendy Milicji Obywatelskiej w Radomiu w 1945 roku. 
Prezentowany model został wydany przez wydawnictwo Altaya w jednej z serii poświęconej pojazdom wojskowym okresu II Wojny Światowej. Samochód nosi oznaczenie skrzydła myśliwskiego Luftwaffe JG 51 z okresu walk na froncie wschodnim latem 1942 roku.  Sam dobór podstawowego do 1943 roku koloru malowania pojazdów armii niemieckiej, czyli Panzergrau uważam za trafiony bowiem daje liczne możliwości ozdobienia go oznaczeniami innych jednostek sił zbrojnych III Rzeszy z początkowego okresu II Wojny Światowej. Jakość odwzorowania i wykonania modelu jest typowa dla zachodnich serii gazetowych. Mamy więc do czynienia z całkiem przyzwoicie odtworzonym modelem o dość sporej liczbie detali, którym brak jednak należytego wykończenia, a jakość wykonania miejscami kuleje. Przykładowo we własnym zakresie musiałem pomalować górną część bagnecików wyznaczających skrajnię pojazdu oraz poprawić malowanie obrysów na zderzaku i skrzyni ładunkowej. Nie rozumiem także dlaczego producent umieścił trójkąt ostrzegawczej na dachu w pozycji rozłożonej, która oznacza, iż pojazd ten ciągnie przyczepę. Z pewnością do minusów modelu należy zaliczyć plastikowo wyglądająca plandekę oraz purchle pod lakierem na skrzyni ładunkowej. Trzeba jednak przyznać, że model nadaje się jako baza pod mniej lub bardziej zaawansowane konwersje. W każdym razie obecność tego modelu w kolekcji pasjonata pojazdów okresu II Wojny Światowej jest obowiązkowa.
Informacje we wpisie oparłem na publikacji Samochody Wehrmachtu autorstwa p. Roberta Sawickiego wydanej nakładem wydawnictwa Militaria w 2010 roku. 

10 komentarzy:

  1. Klasyk nad klasyki;) mnie chyba w tym modelu drażnią jedynie malowane okienka na plandece. Już lepiej jakby ich nie było;) Po za tym model świetny, mimo małych niedociągnięć, na pewno wart zakupu;)

    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Szymonie!

      W pełni zgadzam się z Twoją opinią ;)

      Pozdrawiam!

      Piotr

      Usuń
  2. Dzielimy ten Blitz klejnot, który w nadwoziu ma 10, a więcej, jeśli jest to wersja wojskowa, dzielimy się nią, a także moja jest również wersją wojskową

    Wkrótce pokażę moje urządzenie z odpowiednim wpisem

    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  3. Muy buen modelo, me encanta este Opel, con sus detallados y herramientas que trae de accesorio. Excelente.
    Abrazo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Juanh!

      Cieszę się, że model się spodobał :)

      Pozdrawiam!

      Piotr

      Usuń
  4. Plandeka wydaje się być najmniej udanym elementem modelu i zdecydowanie odznacza się na tle reszty miniatury. Może pomalowanie jej byłoby dobrym pomysłem?
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście plandeka odstaje od reszty modelu. Uważam jednak, że pomalowanie jej nic nie zmieni :)

      Pozdrawiam!

      Piotr

      Usuń
  5. Te malowane okienka są dramatyczne. Wyglądają jakby modelik dostał się w ręce 5-latka z flamastrem. Poza tym, autko jest całkiem, całkiem. Na pewno to dobre uzupełnienie kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgodzę się z moimi przedmówcami. Okienka są słabe, ale poza tym model niezły. :)

    Fajnie na chwilę odskoczyć od radiowozów!

    OdpowiedzUsuń