Legendy FSO - Ogar LS
W tym wpisie przyjrzymy się miniaturze FSO Ogar LS wydanej w 5 numerze testowej serii Deagostini zatytułowanej Legendy FSO. Podobnie, jak niedawno prezentowany model Poloneza Coupe z tej serii, tak i Ogar trafił do kolekcji dzięki Piotrkowi. Dziękuję
FSO Ogar LS to prototyp zbudowany w 1977 roku na bazie Polskiego Fiata 125p. Samochód posiadał trzydrzwiowe nadwozie typu Coupe z charakterystycznymi, chowanymi elektrycznie reflektorami, które zaprojektował inż. Cezary Nawrot. Nadwozie zostało wykonane z laminatu, a felgi ze stopów lekkich. Sportową linię zaburzają masywne zderzaki, które przygotowano z myślą o amerykańskich normach bezpieczeństwa. Z tego też względu na błotnikach przednich i tylnych znalazły się lampy obrysowe. Prototyp napędzał pochodzący z polskiego Fiata silnik o pojemności 1481 ccm i mocy zaledwie 82 KM. Auto osiągało prędkość maksymalną w granicach 155 km/h, co jak na samochód o sportowych aspiracjach było nienajlepszym wynikiem. Dla porówniania montowany na Żeraniu Fiat 132p z silnikiem o pojemności 1600 ccm mógł rozpędzić się do 165 km/h, a wersja z silnikiem o pojemności 1800 ccm do 170 km/h. Należy jednak pamiętać, że Ogar był prototypem i gdyby projekt rozwijany był dalej, to zapewne zastosowano by mocniejszą jednostkę napędową. Prototyp poddano intensywnym badaniom drogowym, w wyniki których przejechał 70 tysięcy kilometrów. FSO Ogar LS nie został wprowadzony do produkcji seryjnej. Prototyp możemy oglądać obecnie w Muzeum Techniki w Warszawie.
Sam miałem przyjemność oglądać ten samochód podczas wizyty w Warszawie w 2009 roku. Po prawej stronie stoi prototyp Poloneza z nadwoziem trzydrzwiowym, kótry został wykonany we Włoszech.
Jak już wspominałem na początku prezentowany model ukazał się w 5 numerze serii Legendy FSO wydawnictwa Deagostini. Miniatura wykonana jest na bardzo przyzwoitym poziomie. O ile mój egzemplarz wolny jest od wad lakierniczych, tak montaż nieco kuleje. Mowa tu o spasowaniu prawej bocznej szyby, co psuje nieco odbiór tego modelu.
Mocną stroną modelu są pozbawione typowych dla gazeciaków bolców mocujących reflektory przednie. Pochwalić należy także felgi, oraz chlapacze, które otrzymały logo FSO. Przyzwoicie prezentują się tylne światła, mimo że są malowane, a nie wykonane z barwionego plastiku. Nie można przyczepić się do przednich kierunkowskazów. W pierwowzorze rzeczywiście są one matowe. Zapewne w miniaturze dałoby się je lepiej odtworzyć, ale uważam, że nie jest źle. Malowane lampy obrysowe to standard dla serii gazetowych (i nie tylko) i trudno oczekiwać w tym przypadku lepszego wykonania tych elementów. Niestety wnętrze nie jest malowane (Ogar posiadał brązową tapicerkę), jak miało to miejsce w przypadku Poloneza Coupe. Podsumowując - model Ogara LS od Deagostini mimo kilku drobnych uproszczeń, to porządna miniatura, która jest pozycją obowiązkową dla miłośnika polskiej motoryzacji.
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, życzę Wam wszystkiego, co najlepsze, a przede wszystkim dużo zdrowia, radości i rozwijania swojej pasji.
Komentarze