Legendy FSO - Polonez Atu Plus - Straż Pożarna
W tym wpisie zaprezentuję Wam model strażackiego Poloneza Atu Plus, który został wydany w ostatnim, 80 numerze serii Legendy FSO. Mimo że jestem prenumeratorem serii, to model ten postanowiłem zakupić także w kiosku, gdyż planuje poddać go konwersji na radiowóz.
Po przejęciu Fabryki Samochodów Osobowych przez koncern Daewoo rozpoczęto pracę nad kolejną modernizacją Poloneza, która trafiła do produkcji w 1997 roku pod nazwą Caro Plus i Atu Plus. Zastosowano nowe, bardziej zaokrąglone zderzaki, które lakierowane były w kolorze nadwozia. W tylnym zderzaku znalazło się wgłębienie na tablicę rejestracyjną, która w modelach Caro i Atu znajdowała się na klapie bagażnika. Na klapie bagażnika, pomiędzy tylnymi lampami, znalazła się odblaskowa blenda. Zmieniono także osłonę wlotu powietrza, która kształtem miała przypominać te znane z modeli Daewoo. Ponadto wprowadzono nowe, lakierowane listwy boczne i klamki, a także inny wzór kołpaków. Odświeżono także wnętrze, które otrzymało nową deskę rozdzielczą. Przekonstruowano także zawieszenie pojazdu. Pod maskę trafił zmodernizowany silnik 1.6 GLI z jednopunktowym wtryskiem punktowym Bosch, który osiągał moc 76 KM. W kwietniu 1998 roku wprowadzono silnik 1.6 GSI z wielopunktowym wtryskiem paliwa, dzięki czemu jego moc wzrosła do 84 KM. Do 1998 roku w modelu stosowano silnik Rovera o pojemności 1398 ccm i mocy 103 KM. Samochody tego typu trafiły do służby w Państwowej Straży Pożarnej i były wykorzystywane w roli samochodów operacyjnych (SLOp). Większość z nich wycofano w latach 2009-2010. Część z nich następnie zostało przekazanych do jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej. Nieliczne radiowozy Polonez Atu Plus wykorzystywane były przez policję i straże miejskie np. w Kłodzku czy Wodzisławiu Śląskim.
Prezentowany model przedstawia samochód operacyjny należący do Ochotniczej Straży Pożarnej Stasikówka. Jedyną różnicą względem oryginału są tablice rejestracyjne, które w pierwowzorze pochodzą z obecnie obowiązującego systemu, który został wprowadzony w 2000 roku. Tymczasem w miniaturze mamy tablice wzoru wprowadzonego w 1976 toku tzw. czarne blachy. Sam model wykonany jest na przyzwoitym poziomie. Do tego trafił mi się egzemplarz wolny od wad lakierniczych i montażowych. Nie mam także żadnych zastrzeżeń co do nadruków, które są ostre i prawidłowo umieszczone. Pochwalić należy pomalowane ramki szyb, lampy tylne wykonane z barwionego plastiku, czy zaznaczone wkładki lusterek. Dobrze prezentuje się także odtworzona faktura materiału przednich reflektorów. Ponadto, w przeciwieństwie do cywilnego Poloneza Atu Plus wydanego w 61 numerze, zamaskowano bolce montażowe tylnej blendy. Podobnie, jak w przypadku modeli Poloneza Atu, tak i tutaj moje zastrzeżenia budzą nieproporcjonalnie duże koła. Zabrakło także światła stop, które montowane było pod górną częścią tylnej szyby. Ponadto w oczy rzucają się widoczne bolce montażowe przednich halogenów. Jeżeli ktoś, tak jak ja, jest miłośnikiem pojazdów funkcyjnych, to prezentowany model powinien mu się spodobać. Sam od dawna bardzo liczę, że w przyszłości doczekamy się serii modeli pojazdów wykorzystywanych przez polskie służby - zarówno tych historycznych, jak i tych współczesnych.
Tak prezentują się strażackie Polonezy Atu i Atu Plus wydane w serii Legendy FSO.
Komentarze